Proszę czekać,
trwa ładowanie danych.

Diet map




Wtorek, 17 lutego 2015 | 11:09:35 G L U T E N O W Y zawrót głowy

Dieta bezglutenowa. Jednych przeraża, innych ciekawi, a dziś już z pewnością znajdą się tacy, których ta fraza irytuje.

Gluten jest składnikiem pokarmów (konkretnie białkiem zbożowym) najczęściej wykluczanym z jadłospisu w minionym roku! To jeden z ważniejszych powodów, dla których warto debatować na temat zasadności tej modyfikacji.

Wczoraj przeczytałam kontrowersyjny (obalający mit o dobroczynym działniu diety bezglutenowej) artykuł odnośnie słuszności wprowadzanie diety bezglutenowej bez prawidłowej diagnostyki w gabinecie lekarskim. I jako dietetyk czuję obowiązek sprostowania, wyjaśnienia i zaprezentowania własnej opinii w tym temacie :)

Autor owej publikacji obciąża odpowiedzialnością za modę na dietę bezglutenową amerykańskiego gastroenterologa Petera Gibsona, który w 2011 roku opublikował swoje badania. Z doniesień tych wynikało, że gluten szkodzi nie tylko chorym na celiakię, ale także zdrowym. U których w skutek owych badań zdiagnozowano nonon-celiac gluten sensitivity (NCGS), z ang. nadwrażliwość na gluten niebędąca celiakią. Wieści te, z pomocą mediów, rozeszły się lotem błyskawicy wśród populacji łaknącej takich informacji. Z każdym rokiem przybywało osób, deklarujących, że wyklucza gluten z diety.

Jakiś czas później ten sam badacz, który wywołał lawinę nienawiści do glutenu ponownie podjął temat. Nieco zmienił zasady eksperymentu, którym objął 37 osób deklarujących obecność NCGS. Tym razem, kolokwialnie mówiąc, oszukał badanych. Gluten podawany był im tak, aby o tym nie wiedzieli (zarówno oni jak i naukowcy, przygotowujący posiłki). W efekcie na dolegliwości związane z nietolerancją glutenu skarżyli się wyłącznie pacjenci informowani o tym, że otrzymują posiłki zawierające to białko.

Wniosek autora publikacji? Nie ma wystarczających dowodów na to, by pacjenci uskarżający się na NCGS faktycznie nie tolerowali glutenu. Takie zjawisko nazywa się efektem nocebo (przeciwieństwa placebo) - wiedza o tym, że otrzymujemy coś, co może zaszkodzić faktycznie wywołuje negatywne efekty.

Żródło: Porada dietetyka DietMap. Czy gluten jest moim wrogiem? Sześć oznak, że możesz go nie tolerować


Jak jest moja opinia?

Po pierwsze, grupa 37 osób nie jest reprezentatywna dla populacji. W związku z tym nie wolno wyciągać daleko idących wniosków z takiego eksperymentu, a już bez wątpienia nie powinno się brać ich za pewnik. Zasada ta dotyczy zarówno badania z 2011, w którym wskazywano na szkodliwość glutenu, jak i tych nowszych doniesień (obalających poprzednią tezę).

Po drugie, abstrahując od wniosków powyższego badania sami jesteśmy w stanie ocenić jak dieta bezglutenowa wpływa na osoby ją stosujące. I to dla nas kluczowy argument za wdrożenem takiego żywienia. Wielu naszych znajomych po wykluczeniu produktów zbożowych chudnie i czuje się lepiej. Skąd te efekty? Niekoniecznie gluten jest winowajcą złego samopoczucia i nadwagi.

W momencie, gdy decydujemy się na eliminację glutenu z diety zaczynamy bardziej świadomie się odżywiać. Produkty glutenowe są powszechnie dostępnie i stanowią podstawę diety wielu narodów. W związku z tym, jeśli wykluczymy je z codziennego jadłospisu jesteśmy zmuszeni znaleźć a1ternatywne zboża bezglutenowe. Zaliczamy do nich zboża takie jak: gryka, proso, kasza jaglana, quinoa, amarantus, kukurydza, ryż, czyli produkty niezwykle zdrowe i bogate w błonnik pokarmowy, cenne składniki mineralnie i witaminy. Ponadto indeks glikemiczny wielu z nich jest niższy niż produktów pszennych. Jedzeni potraw przygotowanych z tych zbóż to z pewnością jedna z przyczyn utraty wagi na diecie bezglutenowej. Ponadto osoby eliminujące gluten doskonale wiedzą jakie są jego inne (oprócz zbożowych) źródła i w związku z tym wykluczają także wysokoprzetworzoną żywność (batony, słone przekąski, produkty instant, przetwory mięsne). To jej nadmierna konsumpcja jest jedną z głównych przyczyn nadwagi i otyłości.

Zatem staranny i przemyślany wybór produktów, dbałość o skład oraz jakość posiłków, samodzielne ich przygotowywanie sprawia, że jemy znacznie zdrowiej i „chudziej”.

Jakie widzę zagrożenia w pochopnym wykluczaniu glutenu?

Otóż istnieje duże ryzyko niezbilansowania diety, zwłaszcza na początku, gdy osoba „raczkuje” w temacie. Wymaga to wiele cierpliwości, dyscypliny i sporej wiedzy co, czym i w jakiej ilości zastępować. Co jest w stanie zapewnić nam błonnik pokarmowy ze zbóż (inne frakcje niż te występujące w owocach i warzywach), dostarczyć cenne witaminy z grupy B oraz składniki mineralne. Dlatego wszystkim początkującym polecam konsultację z dietetykiem lub drążenie tematu i szukanie wiarygodnych źródłem informacji o tym jak bilansować dietę.

Widzę jeszcze jedno poważne zagrożenie. Zrzucanie odpowiedzialności za dolegliwości żołądkowo-jelitowe na nietolerancję glutenu może przyćmić faktyczne problemy zdrowotne. Dlatego jeśli cierpimy na wzdęcia, bóle brzucha, biegunki ZDIAGNOZUJMY PRZYCZYNĘ W GABINECIE GASTROENTEROLOGA!

Nietolerancja glutenu to faktyczna jednostka chorobowa, którą należy potwierdzić specjalistyczną diagnostyka ukierunkowaną na konkretne badania.

Cytując Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej: „Nadwrażliwość na gluten to przypadki nietolerancji glutenu, w których w oparciu o badania diagnostyczne wykluczono celiakię (uzyskano negatywny wynik przeciwciał) oraz alergię na pszenicę (brak podwyższonego poziomu przeciwciał IgE) oraz w których brak jest zaniku kosmków jelitowych, a pomimo tego spożycie glutenu (sprawdzone podczas prowokacji) powoduje niepożądane objawy u pacjenta.”

Leczenie dietetyczne pacjentów z nietolerancją glutenu nie różni się od postępowania w przypadku celiakii czy alergii na pszenicę. Różnice polegają TYLKO na tym, iż w przypadku celiakii dieta obowiązuje chorego przez całe życie, zaś w przypadku alergii i nadwrażliwości na gluten dieta może być stosowana czasowo.

Polecam Waszej uwadze także jeden z moich ostatnich artykułów:
http://www.dietmap.pl/pl/porady-dietetyka/czy-gluten-jest-moim-wrogiem-szesc-oznak-ze-mozesz-go-nie-tolerowac




Komentarze (3)
Wtorek, 17 lutego 2015 | 11:44:07 Gabi 49

Bardzo przydatne informacje. Sama kiedyś wykluczałam gluteina, ale było z tym za dużo zachodu. Prawdą jest to, ze czułam się o niebo lepiej bez pieczywa.

Wtorek, 17 lutego 2015 | 11:46:08 Gabi 49

Bardzo przydatne informacje. Sama kiedyś wykluczałam gluten, ale było z tym za dużo zachodu. Prawdą jest to, ze czułam się o niebo lepiej bez pieczywa. czy wie pani jak mogę zdiagnozować czy mam problem z glutenem????

Środa, 18 lutego 2015 | 15:11:04 Basia 25

Przede wszystkim należy udać się do gastroenterologa, który na podstawie dokuczliwych objawów skieruje na badania. Zwykle wykonuje się badanie serologiczne krwi i oznacza wybrane przeciwciała. Potem lekarz może zlecić pograbioną diagnostykę (np. biopsję jelita cienkiego). Przed taką diagnostyką nie powinno się stosować diety bezglutenowej, gdyż wykluczenie glutenu fałszuje wyniki badań.